Masz prawo wybrać własny cel
Niestety większość ludzi niezależnie od tego, czy to sobie uświadamia, czy nie, realizuje cudze cele, swoje zostawiając na potem. Poznałam wielu artystów, którzy przez całe życie realizowali cele - rodziców, nauczycieli, wykładowców ("lepszy jest taki repertuar", "teraz czas na taką sonatę", "teraz zajmij sie malowaniem martwej natury", "teraz duże formy" itd) po studiach cele były wybierane przez: dyrygentów, kierowników, dyrektorów, impresariów i reżyserów. Artysta pozostający pod stałym wpływem często zatraca intuicję i wenę, własne cele zostawia na "później", a kiedy budzi się po kilkunastu lub kilkudziesięciu latach, pojawiaja sie panika: "czy ja jeszcze umiem zrobić coś całkowicie własnego?", "czy osoba z moją reputacją i pozycją może sobie pozwolić na eksperymenty?".
Poznałam ocean ludzi, których cele artystyczne zostały zagłuszone! Przez niesprzyjającą rodzinę, "genialnych" nauczycieli, którzy potrafią wmówić kiluletnim dzieciom, że "nie mają głosu", "nie mają talentu", "nawet nie powinny się za to zabierać"! Potem jeszcze pojawili się inni znakomici doradcy - koleżanki, koledzy, mężowie, żony, ciocie i wujowie, którzy też sceptycznie zapatrywali się na jakieś dziwaczne pomysły: "w naszej rodzinie wszyscy byli poważni". Spotkałam osoby, które zabijały w sobie zew własnej, osobistej twórczości przez 20, 30 lat! I cierpiały z tego powodu bardzo!
Teraz jest właściwe miejsce i czas, żeby nie zważając na opinie otoczenia, niefachowe doradztwo, brak profesjonalizmu niektórych nauczycieli ("nie masz głosu") - zacząć się otwierać na CAŁKOWICIE WŁASNĄ TWÓRCZOŚĆ. W programie do którego Cię zapraszam Twoja twórczość nie będzie podlegała ocenie i krytyce. Otrzymasz wsparcie, którego tak bardzo brakuje. Otrzymasz akceptację oraz wiedze i narzędzia budujące i motywujące do pracy. Odzyskasz poczucie sensu i wiarę w to, że masz prawo do własnych eksperymentów, prób, błędów i sukcesów. Tylko w takich - BEZPIECZNYCH - warunkach rodzi się prawdziwa twórczość.